środa, 6 lutego 2013

2 Rozdzial Książki "Niesamowite Przeżycie"

    Podróż samolotem z Loczkiem minęłam wam szybko. Gadało wam się wspaniale. Mieliście wspólne tematy. Tak naprawdę podczas tej jednej godziny dowiedziałaś się o nim więcej niż przez te wszystkie lata bycia "Directioner".
      Gdy wysiedliście z samolotu udaliście się do punktu odbioru bagaży. Nie mogliście zrobić tego spokojnie, bo paparazzi czekało tam na Hazze.  Oni robili wam różne zdjęcia.
     Nareszcie udało wam się wyjść z lotniska. Styles złapał taksówkę i pojechaliście do Villi.
     Dotarliście do domu. On jednak nie był pusty... Gdy otworzyłaś drzwi zobaczyłaś Niall'a jedzącego Nando's, Louis'a goniącego Liam'a z wielką drewnianą łyżką i Zayn'a poprawiającego swoją fryzurę.
-Ej chłopcy !!! Możecie choć na chwilę nie zachowywać się jak zwierzęta !!! MAMY GOŚCIA !!!
     Chłopcy ucichli. Podbiegli do drzwi. Malik przyglądał ci się jak sobie w lusterko, Louis uśmiechał się do ciebie, bo miałaś bluzkę w paski, Payne uśmiechał się do cb jak do głupka, a Niall był na cb zły, bo musiał przerwać jedzenie.
-Hej [T.I] jestem.- Powiedziałaś
-Ja Louis, Zayn, Liam, Niall.- Powiedzieli po kolei.
-Ej mam takie małe pytanie... CO TY TU ROBISZ?- Zapytał Niall
-Niall plis bez takich.- Powiedział Hazza.
-Aleeee... pffff idę zjeść...-Powiedział Niall
- Nie przejmuj się nim. Nie lubi jak mu się przerywa w jedzeniu.-Loczek powiedział.
-Yhym... Spoko- Odparłaś.
-Chodź zaprowadzę Cię do twojego pokoju.- Powiedział Styles.
-Ok. TO ja zaraz wracam- Powiedziałaś chłopakom.
Wzięłaś swoje walizki. Loczek zaprowadził cię do pokoju. Poprosiłaś go żeby wyszedł, bo chcesz się przebrać. On puścił oko i powiedział, że zaraz cię zawoła na lunch.
*15 minut później*
    Ubrana w malinową sukienkę do kolan, czarny pasek, czarne szpilki zaszłaś na dół. Chłopcy wpatrzeni w ciebie jak w obrazek zaprosili cię do stołu. Usiadłaś pomiędzy Hazzą, a Malikiem. Zayn cały czas się na cb patrzył z pożądaniem, a  Hazza cały czas mówił ci, że jesteś śliczna.
Nagle zapytałaś: Czy któryś z was miałby ochotę oprowadzić mnie po Londynie ?
- Oczywiście, ja mogę- Powiedział Loczek.
- Dobra to chodźmy. - Powiedziałaś.
Założyłaś swoją czarną skórę i wyszłaś z Stylesem. Malik patrzył na was przez okno z zazdrością.
Hazza cały czas pytał się ciebie: Why are you so beautiful?
Gdy Loczek tak do cb mówił  ty czułaś się zawstydzona. Nagle Harry złapał cię za rękę i zaprowadził do parku. Usiedliście na ławce przy fontannie. Cały czas patrzyliście sobie w  oczy. Zielone oczy Loczka były dla ciebie w tej chwili najważniejszą rzeczą na świecie. Nagle Hazza cię pocałował...



I jak się podobało ??? 
Sorki, że nic nie dodaje, ale mam kare na Laptopa, a poza tym jestem u Babci. Tylko teraz brat mi dał skorzystać z komputera... Ale obiecuje że wszystko nadrobie ;D 
~ Malikowa<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz